Cztery karmniki dla ptaków wodnych, jakie ustawiono na terenie Gorzowa, niedługo znikną. Dwa karmniki zlokalizowane są na trasie nadwarciańskiej, a dwa kolejne przy Kłodawce. To odpowiedź miejskich urzędników na postulat jednej z mieszkanek.
Miasto dokarmia kaczki ziarnami zbóż i kukurydzą w czasie, kiedy mają utrudniony dostęp do pożywienia. Mówi Natalia Marcinkiewicz, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w gorzowskim magistracie:
Karmniki niedługo jednak znikną. Dzikie ptactwo musi umieć samo zdobywać pokarm, gdy sprzyja już temu wyższa temperatura:
Chcąc zatroszczyć się dodatkowo o naturalne stołówki dla ptaków można posadzić w ogrodzie drzewa i krzewy owocowe, np. dziką różę czy czarny bez.