Z plagą insektów zmagają się mieszkańcy niektórych wieżowców na osiedlu Staszica. Gorzowianie z Reja, Dąbrowskiej, Kochanowskiego i Zapolskiej piszą o pluskwach. Ci z wieżowca przy ulicy Matejki – o pladze karaluchów. Okazuje się, że problem jest od miesięcy, jednak mówić o nim chce niewielu.
Pani Agnieszka, która zgodziła się na rozmowę, nie ma jeszcze insektów w domu, bardzo się jednak boi, że jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania, robaki pojawią się i u niej:
Spółdzielnie nie zaprzecza, że problem jest. Dodaje jednak, że robi co może. Niestety, insekty często mają gniazda w mieszkaniach czy piwnicach, których właściciele nie przejmują się sprawą, często nawet nie otwierają drzwi. A spółdzielnia na siłę do mieszkania czy piwnicy wejść nie może – tłumaczy wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Staszica Marek Puchalski:
Zarząd spółdzielni deklaruje jednak, że nie pozostanie bezczynny. Pod koniec miesiąca planowane są duże opryski przy Matejki, ale jest jeszcze inny pomysł, który zdaniem wiceprezesa Puchalskiego powinien przynieść oczekiwany efekt:
Do sprawy będziemy jeszcze wracać.