Wracamy do problemów mieszkańców z Hawelańskiej i Wełnianego Rynku, związanych z parkowaniem samochodów na przydomowych, podwórkowych parkingach. Przypomnijmy, problemy pojawiły się w trakcie prowadzonego przez Urząd Miasta eksperymentu. Zgodnie z założeniami, w tej części miasta ruch samochodowy ma zostać w przyszłości ograniczony. Podczas prowadzonych w listopadzie działań mieszkańcy, by dalej móc parkować na podwórkach samochody, otrzymali specjalne karty parkingowe. Jak się okazuje nie wszyscy.
Jedna z naszych słuchaczek nie jest właścicielką mieszkania, ale je wynajmuje. Karty nie otrzymała, bo – jak twierdzi – zażądano od niej notarialnej zgody od właściciela mieszkania, aby taki dokument miasto mogło jej wydać. Problem w tym, że takiego poświadczenia nie może otrzymać, bo właściciel przebywa za granicą. Posypały się więc na słuchaczkę upomnienia, a potem mandat, nałożony przez Straż Miejską. Co na to urzędnicy? O tym Anna Bonus Mackiewicz, dyrektor Biura Rewitalizacji i Konsultacji Społecznych.
To jednak nie jedyny wymóg, który potencjalny posiadacz karty musi spełnić. Samochód, na który zostanie przyznane miejsce postojowe, musi być jego własnością. W przypadku naszej słuchaczki sprawa też się tu komplikuje, bo z samochodu korzysta systematycznie, ale ma on innego właściciela. W tej sytuacji, urzędnicy rozkładają ręce.
Póki co eksperyment więc trwa, ale wszystko wskazuje na to, że po jego zakończeniu problem z parkowaniem dla co niektórych mieszkańców pozostanie.