Minister SWiA Joachim Brudziński przejechał w poniedziałek do Gorzowa Wlkp. na spotkanie z operatorami nr 112 z całej Polski, by podziękować im za pracę w minionym roku. Na spotkanie przybyli przedstawiciele niemal wszystkich Centrów Powiadamiania Ratunkowego w kraju.
Oprócz szefa MSWiA, w spotkaniu w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim biorą udział m.in. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska i wiceminister SWiA Paweł Szefernaker.
Przedstawiciele rządu wręczą delegacjom CPR-ów listy gratulacyjne i drobne upominki w dowód uznania dla ich pracy na rzecz bezpieczeństwa obywateli.
Pracujący od sześciu lat w CPR w Gdańsku – operator nr alarmowego 112 Jakub Gejda powiedział PAP, że to trudna praca, wymagająca ogromnej cierpliwości, empatii, doświadczenia życiowego i zawodowego w tym zakresie. „Jest działanie pod presją czasu, dużo stresu, praca kosztem rodziny, święto nie święto dyżury trzeba pełnić” – powiedział PAP Gejda. Dlatego – jak dodał – każde wyróżnienie kierowane w stronę operatorów jest dla nich motywujące i cenne.
Jak mówił Gejda, wynagrodzenie operatorów „nie odbiega od najniższej krajowej”, a większość z nich pracuje z poczuciem misji.
„Odpowiadamy za ludzkie życie, więc to jest najważniejsza rzecz, jaka tylko jest na świecie” – powiedział Gejda.
Dodał, że w pamięci utkwił mu m.in. jeden z pierwszych telefonów, które odebrał. Dotyczył dławiącego się niemowlęcia.
„Sytuacja zakończyła się szczęśliwie i myślę, że płacz i radość matki i płacz tego dziecka zostaną już na zawsze w mojej pamięci” – zakończył.
Jak poinformował zespół prasowy MSWiA, w całym kraju, wg. stanu na koniec 2017 r. w CPR-ach pracowało 1 183 operatorów numeru 112. Odbierają oni, analizują i przekazują zgłoszenia od obywateli odpowiednim służbom.
W zeszłym roku średnio na jednego operatora przypadało tysiąc zgłoszeń miesięcznie. Centra pracują w systemie całodobowym.
W 2017 r. najwięcej zgłoszeń odnotowano w Katowicach – 2,2 mln zł, kolejne CPR w tej statystyce to Poznań i Radom – po 1,8 mln zgłoszeń. W skali kraju najczęściej wzywaną służbą za pośrednictwem nr 112 było ratownictwo medyczne.
W niedzielę był obchodzony Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112. W Polsce funkcjonuje 17 Centrów Powiadamiania Ratunkowego – dwa na Mazowszu (W Warszawie i Radomiu) i po jednym w pozostałych województwach. Odbierają one połączenia kierowane na numer alarmowy 112 z obszaru całego kraju.
Połączenie z numerem 112 jest bezpłatne i można na niego zadzwonić, nawet jeśli w telefonie nie ma karty SIM. Po jego wprowadzeniu zachowano też wcześniejsze numery alarmowe – policji 997, straży pożarnej – 998 i pogotowia ratunkowego – 999.
Z danych MSWiA wynika, że zeszłym roku odnotowano prawie 19 mln zgłoszeń na numer 112, niemal 45 proc. z nich było fałszywych. W Unii Europejskiej, gdzie numer 112 działa od 2008 r., ponad połowa zgłoszeń kierowanych pod ten numer jest bezzasadna.
W listopadzie 2017 r. wszedł w życie znowelizowany przepis Kodeksu wykroczeń o karach za blokowanie numerów alarmowych. Za umyślnie i nieuzasadnione blokowanie telefonicznych numerów alarmowych, zwłaszcza 112, 997, 998 i 999 grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub do 1,5 tys. zł grzywny.
Podczas wizyty w Gorzowie minister Brudziński weźmie także udział w odprawie z komendantami Policji i Straży Pożarnej oraz komendantem Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.