Dziś obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jest to święto państwowe. Ma na celu oddanie hołdu żołnierzom antykomunistycznego podziemia. Upamiętnia tych, którzy po drugiej wojnie światowej walczyli o prawo do samostanowienia polskiego społeczeństwa, stawiając opór sowietyzacji i podporządkowaniu kraju Związkowi Radzieckiemu.
Święto Żołnierzy Wyklętych jest obchodzone w rocznicę stracenia przez bezpiekę, 1 marca 1951 roku, siedmiu przywódców IV Zarządu „Wolność i Niezawisłość”. Zostało ustanowione specjalną ustawą, której projekt złożył w 2010 roku prezydent Lech Kaczyński. Rok później uchwalił ją parlament.
Żołnierze Wyklęci, nazywani też „niezłomnymi”, należeli do różnych organizacji, jak: Armia Krajowa Obywatelska, Narodowe Siły Zbrojne po 1944 roku czy Wolność i Niezawisłość. Komunistyczna propaganda nazywała ich „zaplutymi karłami reakcji”, „zdrajcami”, „bandytami”. Byli skazywani na śmierć, wieloletnie więzienie albo pobyt w obozie. Niektórych sądzono w procesach pokazowych, jak rotmistrza Witolda Pileckiego czy księdza Władysława Gurgacza. Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120-180 tysięcy. W walkach z władzą zginęło około 9. tysięcy osób, kolejne kilka tysięcy zostało zamordowanych na podstawie wyroków komunistycznych sądów lub zmarło w więzieniach.
Żołnierzami podziemia byli między innymi: generał August Fieldorf „Nil”, Mieczysław Dziemieszkiewicz „Rój”, Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, Danuta Siedzikówna „Inka”, Łukasz Ciepliński „Pług”, Adam Lazarowicz „Klamra”, Jan Kudła „Ryś”.
Żołnierze niezłomni walczyli w podziemiu w latach 1944-1956. Ostatni z nich – Józef Franczak „Lalek”, z oddziału kapitana Zdzisława Brońskiego „Uskok”, zginął w obławie w Lubelskiem, blisko 20 lat po zakończeniu działań wojennych, 21 października 1963 roku. Nadal wielu członków podziemia było jeszcze wtedy więzionych. Na przykład Andrzej Kiszka „Dąb” z Narodowego Zjednoczenia Wojskowego został zwolniony dopiero w 1971 roku, za rządów Edwarda Gierka.
W gronie tych, którzy przeżyli więzienie i pracowali w powojennej Polsce, byli między innymi – Elżbieta Zawacka, druga w historii naszego kraju kobieta-generał, Władysław Siła-Nowicki, adwokat i działacz opozycji oraz podróżnik i pisarz Stanisław Szwarc-Bronikowski.
Główne organizacje, w których walczyli żołnierze wyklęci to: Armia Krajowa Obywatelska, Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj, Konspiracyjne Wojsko Polskie, Narodowe Siły Zbrojne po 1944 roku, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, NIE, Ruch Oporu Armii Krajowej, Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza Warta, Wolność i Niezawisłość oraz Wolność i Sprawiedliwość.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony od 2011 roku. Święto przypada 1 marca, w rocznicę stracenia w 1951 roku przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – kierownictwa ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej. W więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie śmierć ponieśli: podpułkownik Łukasz Ciepliński, major Mieczysław Kawalec, major Adam Lazarowicz, kapitan Józef Batory, kapitan Franciszek Błażej, kapitan Józef Rzepka i porucznik Karol Chmiel.
Do dziś nieznane są miejsca pochówku wielu żołnierzy niezłomnych. Dzięki pracom ekshumacyjnym prowadzonym przez Instytut Pamięci Narodowej, między innymi w kwaterze „Ł”, czyli na „Łączce” na warszawskich Powązkach, zostały zidentyfikowane kolejne ofiary terroru komunistycznego. Są wśród nich Bolesław Budelewski „Pług”, Hieronim Dekutowski „Zapora” i Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”. Na terenie Łączki znajduje się Panteon – Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych.