Osoby, którym wojewoda lubuski przyznał prawo do odbioru odszkodowania za tzw. utracone mienie zabużańskie, od marca po pieniądze będą musiały jeździć do Warszawy, a nie jak do tej pory – np. do Zielonej Góry. Bez zmian natomiast pozostaje zwrot pieniędzy w formie bankowego przelewu.
Mówi Mariusz Stefanowicz, kierownik oddziału mienia zabużańskiego w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim:
Mienie zabużańskie to inaczej domy i majątki pozostawione na terenie Kresów Wschodnich przez osoby, które w czasie II Wojny Światowej zostały przymusowo przesiedlone. Według danych urzędu wojewódzkiego, do Gorzowa przybyło wówczas ponad 8 tysięcy takich osób.