Dyrektor Filharmonii Gorzowskiej Mariusz Wróbel podsumowuje rok na stanowisku. Jednym z celów, jakie postawił sobie nowy dyrektor było budowanie stałej widowni. Jak wynika z przeprowadzonych badań, po roku wzrosła liczba osób, które odwiedzają filharmonię regularnie, to znaczy przynajmniej raz w miesiącu.
Szefostwo instytucji cieszy także frekwencja: W tym sezonie artystycznym odbyło się 14 koncertów symfonicznych, z tego na 10 były pełne lub prawie pełne sale.
Mariusz Wróbel jest na niemal każdym koncercie i jak sam przyznaje, bardzo lubi czas, kiedy w przerwach może poświęcić się rozmowom z bywalcami filharmonii. Aby ułatwić dialog we foyer stanęła „Skrzynka pomysłów”. Sugestie, które tam wpływają są cyklicznie omawiane i w miarę możliwości wdrażane. Już dziś wiadomo, że kilka z propozycji melomanów zostanie zrealizowanych w kolejnym sezonie artystycznym.
Za sukces dyrektor filharmonii uznaje doskonale przyjęte Pikniki Chopinowskie, które odbywały się ubiegłego lata. W tym roku formuła pikników będzie kontynuowana, planowane są też inne działania i koncerty w przestrzeni miejskiej.
Obecnie trwają ostatnie prace nad kształtem przyszłego sezonu artystycznego. Podobnie jak w tym sezonie, możemy spodziewać się najlepszej muzyki klasycznej w mistrzowskim wydaniu, ale nie zabraknie też koncertów lżejszych, pokazujących muzykę klasyczną w zestawieniu z innymi gatunkami, m.in. hip-hopem, czy muzyką elektroniczną. Kontynuowany będzie też cieszący się uznaniem publiczności Festiwal Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara, który odbędzie się w październiku tego roku.
Mariusz Wróbel do Gorzowa przyjechał przed rokiem z Górnego Śląska.