Piłkarze Stilonu Gorzów wciąż czekają na pierwsze trzecioligowe punkty w tym roku. Gorzowianie ulegli u siebie Lechii Dzierżoniów 1:3.
Spotkanie rozpoczęło się dla Stilonu fatalnie, bo już w 4 minucie bramkę dla gości zdobył Damian Szydziak. Gorzowianie jednak w tej pierwszej części przeważali i mieli kilka okazji do zdobycia bramki. Przełamanie przyszło w 45 minucie, gdy po świetnym prostopadłym dograniu Patryka Jakubowskiego, sam na sam z bramkarzem znalazł się Łukasz Zakrzewski i nie zmarnował tej sytuacji.
Początek drugiej części także układał się dla Stilonu nieźle, ale z biegiem minut rzęsisty deszcz zamieniał boisko coraz bardziej w bajoro. To wymagało zmiany stylu gry, w czym lepiej odnalazła się defensywnie nastawiona Lechia. Na domiar złego goście w 74 minucie wrócili na prowadzenie za sprawą Damiana Niedojada a ten sam zawodnik w 88 przypieczętował zwycięstwo ekipy z Dzierżoniowa.
Mecz podsumowuje trener Stilonu, Adam Gołubowski: