Porażenie czterokończynowe – brzmi jak wyrok. Jeden nieudany skok do wody zadecydował o tym, że Tobiasz Gabryliszyn nie może chodzić od 7 lat.
Chłopak porusza się na wózku inwalidzkim, ale jak sam mówi nie załamał się, skończył szkołę, a teraz odbywa nawet staż. W przyszłości chce pójść na studia i zostać programistą:
Do tego jednak potrzebna jest operacja, dzięki której będzie mógł chodzić.
Dwie diody umieszczone na udach wysyłają sygnał do egzoszkieletu, który pomaga wykonać dany ruch, a gdy mózg nauczy się z powrotem tych czynności to Tobiasz znów sam stanie na nogach. Technologia ta została opracowana w Japonii:
Szanse na samodzielne chodzenie są duże, duże są jednak także pieniądze, by móc te marzenia zrealizować. Dlatego Tobiaszowi można pomóc biorąc udział w zbiórce na platformie siepomaga.pl. Datki można będzie też wrzucić do specjalnej puszki dla Tobiasza na Kłodawskiej Majówce 19 maja.