Polski polityk, ekonomista, deputowany do Parlamentu Europejskiego i wiceprzewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej – Bogusław Liberadzki był dziś w Gorzowie, poruszając między innymi kwestie pracowników delegowanych.
W poniedziałek Komisja Transportu Parlamentu Europejskiego przegłosowała wyłączenie z dyrektywy o pracownikach delegowanych transportu międzynarodowego i tranzytu. Dyrektywa o pracownikach delegowanych zakłada m.in. wprowadzenie obowiązku stosowania minimalnej pensji w danym kraju, jeśli pracownik przebywa w nim co najmniej trzy dni w danym miesiącu:
Liberadzki poinformował też, że polscy kierowcy nie są oddelegowani, a „funkcjonują na zasadzie wywozu polskiego eksportu i przywozu polskiego importu”:
Dodajmy, że w Polsce istnieje ok. 36 tys. firm transportowych, których tabor stanowi 262 tys. ciężarówek.
Kwestia kierowców jako pracowników delegowanych prawdopodobnie w lipcu będzie głosowana na sesji plenarnej PE, jesienią sprawa może stanąć na forum Rady Europejskiej – tu wypowiedzą się rządy, wskazał europoseł SLD Bogusław Liberadzki.