Negocjacje na temat dalszej organizacji Grand Prix na żużlu w Gorzowie weszły w ostatnią prostą. Czy przez kolejne trzy lata będziemy gospodarzem turnieju? Decyzja zapadnie prawdopodobnie jeszcze w lipcu.
Chcą tego władze miasta. Prezydent Jacek Wójcicki mówi, że to wydarzenie przynoszące Gorzowowi i marketingowy i bezpośredni zysk. – Inwestycja się zwraca, a my jesteśmy dumni z imprezy, dlatego mam nadzieję, że negocjacje pójdą po naszej myśli- mówi Jacek Wójcicki. Wszystko jest kwestią ceny, jakiej zażąda BSI.
-Za wszelką cenę na pewno nie będziemy się zabijać- mówi prezydent.
O to czy jesteście za tym, żeby GP odbywało się w naszym mieście przez kolejne trzy lata pytaliśmy też w naszej internetowej sondzie na www.radiogorzow.pl
51 procent głosujących nie popiera tego pomysłu, 47 procent jest „za”, a 3 procent pytanych nie ma w tej kwestii zdania. O przyszłość żużlowego Grand Prix pytaliśmy też dzisiaj przechodniów.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że negocjacje są szersze niż tylko organizacja Grand Prix, dotyczą kilku imprez. Gorzów ma prawo do organizacji Drużynowego Pucharu Świata w przyszłym roku, choć- jak wiadomo – został on zamieniony na turniej par. Jak mówi prezydent- nie wiadomo czy samo BSI chce tej imprezy, bo choćby we Wrocławiu frekwencja była bardzo słaba. Zdaniem prezydenta Gorzowa to też nasza karta przetargowa, ale szczegółów rozmów Jacek Wójcicki nie chce zdradzać.
Na tegoroczne Grand Prix w Gorzowie sprzedano ponad 10 tys. biletów.