’- To jest nasz gorzowski złoty pociąg – mówił podczas konferencji prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki. Chodzi o ogromny teren przy ulicy Myśliborskiej, który mógłby przyciągnąć do Gorzowa poważnych przedsiębiorców. Miasto od lat próbowało pozyskać ten teren od Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Dotychczas jednak nikomu się to nie udało.
Dziś prezydent Gorzowa ogłosił, że otrzymał znakomite informacje od ministra rolnictwa. Według niego Rada Programowa Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin wydala pozytywną opinię na temat przekazania blisko 250 hektarów terenu przy Myśliborskiej do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Dzięki temu można by powiększyć tereny Kostrzyńsko – Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i przedstawić ofertę potencjalnym inwestorom- mówił Jacek Wójcicki:
Miasto nie byłoby więc właścicielem tych terenów, ale miałoby wpływ na dobór inwestorów. Mówi wiceprezydent Jacek Szymankiewicz:
Prezydent Gorzowa podkreślał, że nie byłoby to możliwe dzięki współpracy i zaangażowaniu minister Elżbiety Rafalskiej, przewodniczącego rady miasta Sebastiana Pieńkowskiego i prezesa strefy Krzysztofa Kielca.
Tymczasem wymieniony przez prezydenta Sebastian Pieńkowski jest mocno zaskoczony dzisiejsza konferencją. – Myślę, że ta informacja jest przedwczesna. Pan prezydent już w ramach kampanii wyborczej ogłasza rzecz, której jeszcze nie mamy – mówi Sebastian Pieńkowski:
Informacja o możliwości poszerzenia strefy o tereny przy ulicy Myśliborskiej miałaby wpływ na plany miasta związane z tworzeniem strefy przy ulicy Mironickiej. – Nie rezygnujemy z tego planu, jednak nie musimy się już spieszyć z jego realizacją – dodaje Wójcicki.