Osiedla Europejskie i Górczyn – tam w tej chwili mieszka najwięcej rodziców, których dzieci nie dostały się do żłobków. Obecnie w Gorzowie funkcjonują 4 miejskie żłobki i 6 niepublicznych. W tym roku miasto utworzyło w nich 12 dodatkowych miejsc, w przyszłym roku będzie to podobna liczba. Nie zaspokaja to jednak absolutnie potrzeb, bo na przyjęcia czeka około 400 dzieci. Pracujący rodzice krytykują zasady, jakie obowiązują przy przyjęciach, bo ich zdaniem, to właśnie dwoje pracujących rodziców jest podczas przyjęć dyskryminowanych.
Zasady przyjęć tzw. grupy uprzywilejowanej wyjaśniała dziś w Radiu Gorzów Eliza Rudnicka, dyrektor wydziału spraw społecznych w gorzowskim magistracie.
Jak dodaje dyrektor Rudnicka, trwają przygotowania do tego, aby w przyszłym roku do gorzowskich żłobków prowadzić nabór elektroniczny. To oznacza, że skończą się kolejki związane z kolejnością przyjęcia podania.
Dodajmy, że rodzice, których dzieci chodzą do żłobków niepublicznych, mogą liczyć na finansowe wsparcie miasta w kwocie 200 złotych miesięcznie.