Dwie kobiety, które upozorowały kradzież własnego auta, zatrzymała gorzowska policja. Siostry sądziły, że wyłudzą w ten sposób pieniądze z ubezpieczenia. Przeliczyły się, bo nie zdawały sobie sprawy, że auto nie ma wykupionego autocasco.
Zawiadomienie o kradzieży wartego 70 tysięcy zł mercedesa wpłynęło do policji 1 listopada. Właścicielka przekazała, że zaparkowała przy jednej z ulic w Gorzowie, a gdy po kilku godzinach wróciła, samochodu już nie było.Sprawą zajęli się kryminalni, którzy szybko nabrali podejrzeń, że kradzieży mogło w ogóle nie być. Ustalili, że mercedes wcześniej był wystawiony na sprzedaż, ale nie znalazł się kupiec. Właścicielka i jej siostra wymyśliły więc, że upozorują jego kradzież. Nie zdawały sobie sprawy, że nie mają wykupionego autocasco. Policjanci auto odnaleźli we Frankfurcie nad Odrą. 37- i 27-latka usłyszały zarzuty. Odpowiedzą za składanie fałszywych zeznań i usiłowanie wyłudzenia odszkodowania. Grozi im do 8 lat więzienia.