Na liście pasażerów autobusu, którym podróżował pacjent z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem, nie ma innych Lubuszan – poinformowała Dorota Konaszczuk, Wojewódzki Inspektor Sanitarno-Epidemiologiczny. Autokarem pacjent dojechał do Świecka, a stamtąd po kraju podróżował w pojedynkę samochodem.
Inspektor na konferencji prasowej z udziałem wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka powiedziała, że pacjent, u którego wykryto koronawirusa, w pierwszym wywiadzie epidemiologicznym nie podał informacji o podróży autobusem. Jak wyjaśniła, mówił on, że jeździł po kraju w pojedynkę samochodem osobowym. „Rzeczywiście w Polsce, od granicy Polski do swojego miejsca zamieszkania, tak było. Natomiast podróżował autobusem na terenie Niemiec. Dotarł do Świecka i stamtąd przesiadł się w swój samochód” – podkreśliła. Jak poinformowała Konaszczuk, pacjent podróżował linią międzynarodową. „Mamy listę pasażerów. Imiona i nazwiska. Nie ma Lubuszan na tej liście” – podała inspektor. Wojewoda dodał, że listę zna także Główny Inspektor Sanitarny.
– Wiemy co mamy robić, nie ma powodów do paniki – mówił Władysław Dajczak. Wojewoda zapewnia, że służby są przygotowane i wiedzą jak postępować, a wszystkie przygotowywane procedury zadziałały doskonale. Lubuszanie mogą więc być spokojni.
Pacjent zakażony koronawirusem jest stabilny, czuje się dobrze – zapewnia wojewoda i dodaje, że osoby, które miały kontakt z pacjentem została objęta kwarantanną:
Z kolei wojewódzki inspektor sanitarny Dorota Konaszczuk dodała, że obecnie pod kontrolą sanepidu w województwie lubuskim znajduje się 97 osób, które w ostatnich dnia powróciły z zagranicznych wyjazdów. W tej chwili nie zgłaszają oni jednak żadnych dolegliwości:
Po powrocie do Polski, pacjent przebywający obecnie w zielonogórskim szpitalu, miał kontakt z dwiema osobami. Są one objęte domową kwarantanną.
Według wojewody fakt, że na liście pasażerów nie ma innych Lubuszan, dowodzi temu, „jak dziwne intencje” ma marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak. Jak mówił, podczas konferencji Polak miało paść stwierdzenie, „że za chwilę będzie kilkadziesiąt przypadków, ponieważ tym autobusem jechali Lubuszanie”.
„Apeluję do służb pani marszałek, aby nie wprowadzać Lubuszan w błąd, aby nie posługiwać się nieprawdziwą informacją nie wiadomo, dla jakich celów. Naszym wspólnym celem powinno być bezpieczeństwo mieszkańców województwa” – powiedział Dajczak.