W celu przeciwdziałania COVID-19 pracodawca może zlecić pracownikowi pracę poza miejscem jej stałego wykonywania, czyli tzw. pracę zdalną. W takim przypadku wynagrodzenie pracownika nie ulega zmianie.
Zgodnie z rządową specustawą pracodawca w celu przeciwdziałania koronawirusowi może polecić pracownikowi wykonywanie obowiązków, w określonym czasie, poza miejscem jej stałego wykonywania.
Decyzja o poleceniu pracy zdalnej leży wyłącznie w gestii pracodawcy. Pracownik może wnioskować o taki tryb pracy, ale jego wniosek nie wiąże pracodawcy w żaden sposób.
Jeśli szef zleci pracę zdalną, wynagrodzenie pracownika nie ulega zmianie. Jak zauważa ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej, praca zdalna to jedynie zmiana miejsca wykonywania pracy, dlatego pracownikowi należy się dotychczasowe wynagrodzenie.
MRPiPS informuje, że polecenie pracy zdalnej nie musi być wydane na piśmie, ale jak każde inne polecenie służbowe może być wydane ustanie bądź e-mailem albo SMS-em. Pracodawca może potwierdzić to polecenie na piśmie.
Pracy zdalnej nie należy mylić z telepracą. Telepracą jest wykonywanie pracy regularnie poza zakładem pracy, z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej. Z kolei praca zdalna może polegać na tym, że pracownik wykonuje pracę np. w domu bez użycia środków komunikacji elektronicznej (komputera, internetu). Przykładowo pracownik w domu analizuje dokumenty, pisze opinię odręcznie i przekazuje pracodawcy efekt swojej pracy.
Dotychczas w Polsce potwierdzono 27 przypadków zarażenia koronawirusem. O pierwszym polskim przypadku pacjenta zarażonego wirusem SARS-CoV-2 resort zdrowia poinformował 4 marca. Osoby, u których wykryto tę chorobę, przebywają m.in. w szpitalach w Zielonej Górze, we Wrocławiu, w Ostródzie, Szczecinie, Poznaniu, Krakowie, Lublinie i Warszawie.