Żadne ustawodawstwo przyjmowane w obcych krajach nie będzie u nas obowiązywało dopóki jestem prezydentem; nie zgodzę się na wprowadzanie do polskiego prawa konstrukcji, które premiują jedne grupy etniczne – zapowiedział prezydent Andrzej Duda. Chcę realizować politykę odważną, zdecydowaną, z godnością – dodał.
Ubiegający się o reelekcję prezydent podkreślił w czwartek w Wieliczce (woj. małopolskie), że „chce realizować w najbliższych latach politykę ambitną, odważną, zdecydowaną, z godnością, z pamięcią o polskiej historii takiej, jaką ona była”.
„Z domaganiem się, aby Polska była szanowana, jej dobre imię i będę bronić tego imienia, jeżeli potrzeba bardzo twardo, wszędzie tam, gdzie to jest potrzebne”
– zapowiedział Duda.
Jak zauważył, są obawy, że „będziemy realizowali jakieś obce roszczenia wynikające z ustaw przyjmowanych nawet w sojuszniczych nam państwach”.
„Chcę jasno powiedzieć, jako prawnik i polityk, że żadne ustawodawstwo przyjmowane w obcych krajach nie obowiązuje u nas i dopóki jestem prezydentem Polski nie będzie obowiązywało”
– mówił Duda.
Według prezydenta „jeśli ktoś oczekuje odszkodowań, bo stała się ogromna krzywda w czasie II wojny światowej, to trzeba popatrzeć, kto wojnę wywołał i tam skierować swoje roszczenia, z całą pewnością uzasadnione”, a wywołały ją hitlerowskie Niemcy, do których dołączyła stalinowska Rosja.
Na wiecu w Wieliczce obecni byli m.in. rodzice prezydenta Janina i Jan Duda. Spotkanie rozpoczęło się od odśpiewania polskiego hymnu. „On ma dla nas wszystkich tych, którzy mają Polskę w sercu ogromną wartość” – zaznaczył Duda.
Jak dodał, wybory 12 lipca przesądzą, czy Polska będzie się rozwijać, a polityka będzie ukierunkowana na człowieka i rodzinę, czy będzie to polityka „skierowana wyłącznie do elit”.
W Wieliczce przedstawiono deklarację poparcia dla Andrzeja Dudy podpisaną przez 26 organizacji młodzieżowych.
Andrzej Duda późnym wieczorem spotka się także z mieszkańcami Gorlic.(PAP)