Piłkarze Warty Gorzów wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej III ligi grupy 3.
Gorzowianie ulegli dziś u siebie Foto-Higienie Gać 0:2. W pierwszej połowie była chwila radości, gdy do siatki trafił Dorian Skwara, ale arbiter odgwizdał spalonego. Goście objęli prowadzenie w 56 minucie, gdy rzut karny podyktowany za zagranie ręką Mariusza Kaczmarczyk wykorzystał Dominik Wejerowski. Słabo dziś grającą Wartę dobił w 88 minucie Jehor Tarnov. Gorzowianie oddali w drugiej połowie kilka strzałów, głównie niecelnych. Najbliżej zdobycia bramki był Adrian Bielawski, dla którego jednak mecz skończył się fatalnie: grający dziś na prawej obronie 23-latek w wyniku starcia doznał rozcięcia pod okiem i musiał pojechać do szpitala: