Urzędnicy prowadzili przetarg zgodnie z prawem, ale to firma Balzola nie chciała, aby doszło do podpisania umowy z magistratem. Znamy już wyniki kontroli w sprawie nieudanego przetargu na przebudowę ul. Kostrzyńskiej.
Jak czytamy we wnioskach, niepodpisanie umowy wynika z wielu czynników, z których najważniejszy to brak woli wykonawcy, czyli Balzoli. Można było co prawda zatrzymać wadium, ale urzędnicy nie zakładali, że firma celowo przedłuży czas do podpisania umowy, aby minął termin ważności wadium. Termin minął, wadium trzeba było zwrócić, a Balzola umowy na remont ul. Kostrzyńskiej nie podpisała tłumacząc się m. in. zbyt krótkimi terminami.
Wyniki kontroli wskazują także, że można było wezwać Balzolę do podpisania umowy tuż po otrzymaniu zielonego światła z Urzędu Zamówień Publicznych, ale na niewiele by się to zdało według kontrolujących, bo firma i tak poprosiła o siedem dni na „załatwienie zabezpieczenie należytego wykonania umowy”, co i tak przesunęłoby termin podpisania umowy poza termin ważności wadium.
Według kontrolujących swoje do fiaska przetargu dołożyli także protestujący w sprawie wycinki drzew, przez co samą wycinkę rozpoczęto 75 dni po pierwotnym terminie i dopiero wtedy można było rozpisać przetarg.
Wskazano też na zbyt rygorystyczne prawo zamówień publicznych.
Pliki:Wyniki-kontroli