Horror bez happy endu w Arena Toruń

fot. R.Rachlewicz

Po wysokiej porażce we własnej hali w rozgrywkach EuroCup Women z drużyną z Lublina koszykarki PolskiejStrefayInwestycji Enei Gorzów Wlkp. wybrały się do Torunia na mecz ligowy z miejscową Energą.

Koszykarki z Gorzowa była faworytkami tego spotkania. Niestety, dobra gra tylko w jednej kwarcie to za mało by sięgnąć po 2 punkty.  Od początku meczu akademiczki, mimo dogodnych pozycji rzutowych, miały spore problemy z trafieniem do kosza gospodyń. Niewykluczone, że było to efektem gry w hali Toruń Arena, której trybuny mogą pomieścić 6 tys. widzów, a kosze są oddalone  ok. 20 m. od tylnych ścian. Było to szczególnie widoczne w pierwszej, i na początku drugiej kwarty, bo w 11 minucie miejscowe prowadziły 21:13. W tym momencie obraz gry się zmienił i to przyjezdne raz za razem trafiały do kosza rywalek. W połowie 2 kwarty Courtney Hurt doprowadziła do remisu 25:25, a chwilę później, po  akcji Borislavy Hristovej 2+1 gorzowska drużyna objęła prowadzenie 28:25 i nie zwalniając tempa powiększyła je do przerwy do 11 punktów.

Trzecia kwarta, podobnie jak pierwsza wygrana przez miejscowe i to dokładnie w takim samym stosunku 19:13. Rozochocone koszykarki z Torunia nie poprzestały na tym i w 34 minucie, po trafieniu Scaife doprowadziły do remisu 59:59. Zespół PSI Enei po dwóch efektownych akcjach Hristovej wyszedł na 4 punktowe prowadzenie, którego nie dane jednak było mu utrzymać i o zwycięstwie musiała decydować dogrywka. Dodatkowe 5 minut także nie przyniosło rozstrzygnięcia bo w tym czasie oba zespoły zdobyły po 7 punktów. W drugiej dogrywce niemal przez cały czas minimalnie prowadziły zawodniczki z Gorzowa, jednak samą końcówkę lepiej rozegrały miejscowe, które sprawiły tym samym dużą niespodziankę pokonując zespół trenera Dariusza Maciejewskiego 93:88.

Energa Toruń – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. 93:88 (19:13, 13:30, 19:13, 20:15, 7:7, 15:10)

Exit mobile version