Dziś albo jutro żużlowa Stal pokryje wszystkie swoje zobowiązania.
Dopinane są wszystkie dokumenty w tej sprawie- mówił dziś w Radiu Zachód prezydent Gorzowa. Miasto poręczy część kredytu, jaki weźmie żużlowy klub. Prawdopodobnie nie będą to 4 miliony, czyli cały limit, na poręczenie jakiego upoważnienie dostał od radnych prezydent, a nieco mniej. Pozostałe ok. 5 mln mieli poręczyć inni udziałowcy Stali. Okazało się jednak, że część z nich nie poręczy pożyczki, a wyłoży pieniądze.
Jacek Wójcicki zdaje sobie sprawę jaką odpowiedzialność bierze na siebie, podpisując weksel stanowiący poręczenie kredytu. Jak jednak mówi: na szali były dwa rozwiązania: albo miasto pomoże albo 80-letni klub upadnie. A budowanie go od zera pochłonęłoby znacznie więcej pieniędzy, niż te, które dotąd zaangażowano.
Dodajmy jeszcze, że we wtorek na naszej antenie senator Władysław Komarnicki mówił m.in. że po uporządkowaniu spraw w Stali można będzie myśleć choćby o powrocie do Gorzowa Bartka Zmarzlika. -Jeżeli Zmarzlik zobaczy jaka jest sytuacja w Stali, a jest idealna, to jego powrót stanie się realny. Ponadto on też jest trochę dłużnikiem Stali. Wiem też, że ma kontakt z ludźmi decyzyjnymi w Gorzowie –mówił Władysław Komarnicki.









RADIO ZACHÓD



