Kryminalni z Gorzowa rozbili szajkę sutenerów. Główni podejrzani 38-letni Piotr S. i 31-letni Artur D. z werbowania kobiet, które świadczyły usługi seksualne, uczynili sobie stałe źródło dochodu. Śledczy szacują, że mogli wzbogacić się nawet o 350 tys. zł tylko przez pierwsze trzy miesiące zeszłego roku.
Podejrzani wysyłali prostytutki do „pracy” przy drodze krajowej nr 92 w pow. świebodzińskim i w rejonach przygranicznych woj. lubuskiego. Kobiety w wieku od 26 do 31 lat pochodzą z woj. świętokrzyskiego i lubuskiego. Mężczyźni werbując je do prostytucji wykorzystywali ich ciężką sytuację życiową oraz finansową. Argumentem miała być możliwość zarobienia dużych pieniędzy w krótkim czasie. Tymczasem szefowie grupy pieniądze zabierali dla siebie pozostawiając niewielką ich część swoim ofiarom.
Policyjna akcja wymierzona w grupę została przeprowadzona w miniony wtorek. Wzięło w niej udział prawie 100 funkcjonariuszy.
Działania miały miejsce równolegle w Kożuchowie, Sulechowie, Świebodzinie oraz na terenie województw: mazowieckiego i świętokrzyskiego. Przy realizacji sprawy policjanci zabezpieczyli blisko kilogram amfetaminy oraz kilkadziesiąt działek marihuany.
Piotr S. oraz Artur D. usłyszeli zarzuty związane z handlem ludźmi i czerpaniem korzyści majątkowej z prostytucji. Grozi im od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Dwoje kolejnych aresztowanych to Paweł G. oraz jego była żona Angelika G. Zarzuca mu się sutenerstwo, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo Paweł G. oraz Angelika G. odpowiedzą za posiadanie znacznych ilości narkotyków za co grozi im do 10 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa.