35 lat temu zmarła Papusza, polska poetka romskiego pochodzenia

Bronisława Wajs Papusza. Fot. PAP/CAF/Z. Staszyszyn

35 lat temu, 8 lutego 1987 roku, zmarła Papusza, polska poetka romskiego pochodzenia, tworząca w języku romskim. Właściwie nazywała się Bronisława Wajs.

Opublikowała kilka zbiorów wierszy, między innymi „Pieśni Papuszy”, „Pieśni mówione” oraz „Lesie, ojcze mój”. W utworach nawiązywała do ludowej poezji romskiej i tradycji swojego narodu, wyrażała jego przyzwyczajenia i tęsknoty. Jest pierwszą romską poetką, która zapisała swoje wiersze.

Odkrywcą, tłumaczem i popularyzatorem utworów Papuszy był Jerzy Ficowski, poeta i publicysta, badacz folkloru romskiego, który spotkał ją w 1949 roku, gdy ukrywał się w cygańskim taborze przed bezpieką.

Papusza zyskała uznanie i popularność, jednak romska społeczność ją odrzuciła, ze względu na jej odstępstwo od tradycyjnie pojmowanej roli kobiety. Po ukazaniu się w 1953 roku książki Ficowskiego „Cyganie polscy”, w której autor opisał zwyczaje i wierzenia Romów, Papuszę oskarżono o zdradę plemiennych tajemnic i szykanowano, a to spowodowało nawrót choroby psychicznej.

Wiersze Papuszy zostały przetłumaczone, między innymi na język niemiecki, angielski, francuski i szwedzki. Od 1962 roku Bronisława Wajs należała do Związku Literatów Polskich.

W archiwalnej audycji Polskiego Radia Papusza powiedziała, że „wszystko jest piękne na świecie”:

W archiwalnym nagraniu Polskiego Radia Papusza opowiadała, że starała się być otwarta na innych i szczera w relacjach, co nie zawsze spotykało się ze zrozumieniem:

Mimo swej sławy, żyła w biedzie

Mimo, że była znaną postacią, prywatnie Papusza żyła w biedzie. Od 1953 roku, kiedy ówczesne władze wydały nakaz osiedlania się dla Romów, mieszkała z chorym mężem i chorym synem w Gorzowie Wielkopolskim.

W Polskim Radiu Papusza mówiła o swoim rozumieniu życia i akceptowaniu go, także w trudnych doświadczeniach:

Papusza, czyli „lalka”

Obdarzona urodą, od wczesnych lat życia była nazywana „Papusza”, co w języku Romów znaczy „lalka”. Wędrowała z taborem, nigdy nie chodziła do szkoły. Jerzy Ficowski, który odkrył Papuszę, i zajął się tłumaczeniem jej utworów, w 10. rocznicę śmierci poetki, w 1997 roku opowiadał w Polskim Radiu, że mimo gróźb i bicia ze strony Romów, sama nauczyła się czytać i pisać. Papusza do końca życia wspominała chwilę, która umocniła ją w tym postanowieniu:

Poetka stała się sławna po wydaniu w 1956 roku tomiku jej wierszy „Pieśni Papuszy”. Była laureatką kilku wyróżnień, jak Nagroda Ministra Kultury i Nagroda Kulturalna „Nadodrza”, przyznane w 1978 roku.

Pozostawiła po sobie około 40 wierszy i kilka tekstów pisanych prozą. Za jej najlepszy utwór uważa się „Pieśń cygańską z Papuszy głowy ułożoną”. Oto fragment:

Bronisława Wajs zmarła 8 lutego 1987 roku w Inowrocławiu. Została pochowana na tamtejszym cmentarzu Świętego Józefa.

O jej życiu i twórczości opowiadają trzy filmy, pierwszy, dokumentalny – „Papusza” autorstwa Mai i Ryszarda Wójcików z 1974 roku, drugi – „Historia Cyganki” – dokumentalny z 1991 roku w reżyserii Grega Kowalskiego z muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza, oraz obraz Krzysztofa Krauzego z 2013 roku zatytułowany „Papusza”.

Wydarzeniem artystycznym stało się prawykonanie w 1994 roku w Krakowie poematu symfonicznego Jana Kantego Pawluśkiewicza pod tytułem „Harfy Papuszy”, w operowej obsadzie, w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego.

Exit mobile version