Polska nie zagra z Rosją. Jest wspólne stanowisko piłkarzy i PZPN

Fot. PZPN

W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać meczu barażowego piłkarskich mistrzostw świata z reprezentacją Rosji – zaznaczył we wpisie na Twitterze prezes PZPN Cezary Kulesza.

„Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z reprezentacją Rosji. To jedyna słuszna decyzja. Prowadzimy rozmowy z federacjami Szwecji i Czech, aby przedstawić FIFA wspólne stanowisko” – przekazał Kulesza.

W nocy poinformował on zaś tą samą drogą o odbyciu rozmowy z szefem ukraińskiej federacji piłkarskiej Andrijem Pawełką.

„W imieniu PZPN zaoferowałem, że jako federacja pomożemy w organizacji meczów reprezentacji Ukrainy na terenie Polski, jeśli będzie taka potrzeba. Strona ukraińska przyjęła naszą ofertę” – dodał.

„Nie wyobrażam sobie grania meczu z reprezentacją Rosji w sytuacji gdy trwa agresja zbrojna na Ukrainie” – dodał w mediach społecznościowych kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski Robert Lewandowski, który poparł przekazaną wcześniej przez prezesa PZPN Cezarego Kuleszę o odmowie udziału w tym spotkaniu.

„Słuszna decyzja! Rosyjscy piłkarze i kibice nie są za to odpowiedzialni, ale nie możemy udawać, że nic się nie dzieje” – podkreślił najlepszy piłkarz świata dwóch ostatnich edycji plebiscytu FIFA Best.

Szef piłkarskiej centrali przekazał, że w związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać meczu barażowego z reprezentacją Rosji, który jest zaplanowany na 24 marca.

Decyzję PZPN i piłkarzy poparł m.in. prezydent Andrzej Duda. „I słusznie, Panie Prezesie Cezary Kulesza. Nie gra się z bandytami!” – napisał na Twitterze.

Pochwalił ją również minister Kamil Bortniczuk. „To wspólna, jednogłośna decyzja zarządu, piłkarzy i sztabu. Deklaruję wszelką pomoc sportowcom, którzy odmówią rywalizacji z Rosją, w przypadku objęcia ich jakimikolwiek konsekwencjami ze strony (tfu!) federacji!!!” – oświadczył szef resortu sportu i turystyki.

Exit mobile version