Pesymizm prezesa

fot. Tomasz Jocz

Jutro żużlowcy Moje Bermudy Stali Gorzów wyjadą do Torunia, by tam, na MotoArenie, w ostatnim meczu fazy zasadniczej PGE Ekstraligi zmierzyć się z miejscowym e-Winner Apatorem.

W gorzowskiej drużynie ma się pojawić Wiktor Jasiński, ale brak Martina Vaculika, Szymona Woźniaka i Kamila Nowackiego sprawia, że Marek Grzyb, prezes gorzowskiego klubu, nie jest – delikatnie mówiąc – optymistą:

Exit mobile version