Ogromna wyrwa w skarpie i wiszący nad dziurą chodnik – tak wygląda rejon ronda Santockiego po ostatniej burzy jak przeszła nad Gorzowem. To dokładnie to samo miejsce, które rok temu, również po intensywnych opadach naprawiali drogowcy. Sytuacja jest poważna bo dwa metry od wyrwy jest ruchliwa ulica, którą każdego dnia przejeżdża tysiące samochodów, w tym ciężarówki.
Jak mówi dyrektor Wydziału Dróg Zdzisław Plis, tym razem wyrwa zostanie naprawiono w podobny sposób w jaki skutecznie umocniono skarpę przy rondzie na ulicy Wyszyńskiego:
Niestety, mimo że decyzja o naprawie już jest, urzędnicy potrzebują czasu na dopełnienie formalności:
Od wczoraj miejskie służby prowadzą inwentaryzację szkód po burzy – wyjaśnia nam rzecznik prasowy magistratu – Starty są, choć – biorąc pod uwagę ilość wody jaka spadła na miasto – nie są one zbyt duże – dodaje Wiesław Ciepiela:
Rzecznik zapewnia,że prace naprawcze już się rozpoczęły, jednak nie wszystko uda się wykonać jednego dnia – stąd urzędnicy proszą mieszkańców o cierpliwość.