Najważniejsze wydarzenie XX wieku. Tak o Powstaniu Warszawskim mówi Dariusz Rymar, dzisiejszy gość Radia Gorzów.
Powstanie wybuchło 75 lat temu. Dowództwo Armii Krajowej w związku z zbliżającą się do miasta Armią Czerwoną, zdecydowało się uderzyć na Niemców, opanować miasto i przyjąć sowietów jako przedstawiciele niepodległego rządu Rzeczpospolitej. Wielu historyków uważa jednak, że decyzja o wybuchu powstania mogła być przedwczesna. Brakowało gwarancji ze strony aliantów i sowietów, a żołnierze AK byli słabo uzbrojeni i nieprzygotowani do walki z regularną armią niemiecką.
Dariusz Rymar mówi, że dyskusja o powstaniu trwa od samego momentu jego wybuchu. Oceny dotąd są jeszcze zabarwione emocjonalnie.
Dariusz Rymar dodaje, że wypędzenie całej ludności Warszawy i zburzenie miasta spowodowało, że wielu warszawiaków szukało po wojnie swojego nowego miejsca. Wielu z nich trafiło na ziemie zachodnie. W jego ocenie kilkuset do kilku tysięcy żołnierzy Armii Krajowej przewinęło się przez nasze miasto. Z Gorzowem byli też związani niektórzy powstańcy. Wśród nich Władysława Czechowska, która przed laty pracowała w Zespole Szkół Elektrycznych czy Urszula Macińska, która pracowała w „Stilonie”. Była dziennikarką radiowęzła, „Stilonu Gorzowskiego” i „Ziemi Gorzowskiej”.
Wybuch powstania upamiętni dziś także Gorzów. Uroczystości odbędą się o godz. 17 na cmentarzu komunalnym przy Pomniku Pamięci Armii Krajowej. Wojewoda lubuski Władysław Dajczak zaprasza do uczestniczenia w obchodach wszystkich mieszkańców.
W 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, o godzinie 17:00, na obszarze województwa lubuskiego zabrzmią syreny alarmowe, by oddać hołd uczestnikom Powstania. Wtedy, w całym kraju, zatrzymują się środki transportu publicznego. Wojewoda apeluje by o godzinie 17:00 przystanąć w swoim codziennym pędzie by symbolicznie upamiętnić to wydarzenie.