Bardzo pracowicie minęła miniona noc na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym gorzowskiego szpitala. Wśród osób które trafiły na ostry dyżur były głównie te z urazami po bójkach, nieumiejętnym obchodzeniu się z petardami i takie, które mocno przesadziły z ilością wypitego alkoholu.
Mówi kierownik SOR-u dr Sybilla Brzozowska-Mańkowska:
Sporo pracy przysporzyli lekarzom także nietrzeźwi miłośnicy fajerwerków
Gorzowscy lekarze walczyli także o dłoń 15-latka z powiatu słubickiego, któremu petarda wybuchła w dłoni:
Chłopcu udało się uratować dłoń, jednak lekarze musieli amputować dwa palce i częściowo trzy pozostałe.