Miasto nie jest zainteresowane odkupieniem od gorzowskiego PKS-u prawa do użytkowania wieczystego terenu, na którym znajduje się obecnie dworzec i tzw. plac manewrowy, na którym są perony autobusowe. Tak w skrócie można scharakteryzować stanowisko magistratu w sprawie listu otwartego, który prezes gorzowskiego PKS-u Krzysztof Częstochowski wystosował do prezydenta Jacka Wójcickiego.
O sprawie pisze „Gazeta Lubuska”. Prezes Częstochowski przypomina, że list intencyjny w sprawie sprzedaży został z miastem zawarty w 2014 roku.
Jednym z wymogów listu intencyjnego było to, aby do końca 2014 roku podpisać w tej sprawie porozumienie. Tak się jednak nie stało, stąd miasto nie czuje się w stosunku do PKS-u zobowiązane. Tym bardziej, że teraz – po zmianie koncepcji centrum przesiadkowego, na planowaną przy Dworcowej inwestycję nieodpłatnie tereny dla miasta przekaże PKP – wyjaśnia Stanisława Sztuka, dyrektor wydziału gospodarki nieruchomościami gorzowskiego magistratu.
Miasto więc chętnie z terenów skorzysta bezpłatnie. Budowa centrum przesiadkowego według wstępnych założeń powinna ruszyć pod koniec tego roku. Teraz, jeśli PKS-owi uda się sprzedać teren, a centrum nie będzie jeszcze gotowe, może się okazać, że w mieście nie będzie przez jakiś czas dworca autobusowego.
SZERSZY MATERIAŁ: