550 nowych foteli jest w tym tygodniu montowanych w głównej części sali koncertowej gorzowskiej filharmonii.
To była konieczność, bo stare mocno już skrzypiały, a melomani skarżyli się, że odklejająca się z oparć i podłokietników sklejka niszczy ich wieczorowe stroje. Mówi Joanna Pisarewicz, dyrektor filharmonii:
– W tych krzesłach nie tylko siedziska są nowe – podkreśla Krzysztof Hillenberg, kierownik zespołu technicznego filharmonii
Jerzy Jurdziński, prezes Gorzowskiego Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego od lat nie opuścił żadnego koncertu w gorzowskiej filharmonii:
Już za kilka dni gorzowianie będą mieli okazję przekonać się, czy nowe fotele rzeczywiście są tak wygodne. Zaprasza Edyta Molska, kierownik marketingu filharmonii:
Nowe krzesła kosztowały około miliona złotych. Zakup miasto sfinansowało ze środków rządowych i europejskich.