Synoptycy ostrzegali i ich przewidywania się sprawdziły. Od około godziny 3 w nocy w Gorzowie pada marznący deszcz i skutki tego odczuwają zarówno kierowcy, jak i piesi. Według informacji gorzowskich taksówkarzy, piaskarki jeździły i posypywały drogi, ale trzeba być ostrożnym.
Inne zdanie mają kierowcy Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Śliskość chodników potwierdzają gorzowianie, z którymi rano rozmawialiśmy.
Najgorzej jest na drogach osiedlowych, przy rondach i wzniesieniach, o czym świadczą zdjęcia, które otrzymujemy od słuchaczy. Natomiast poza Gorzowem – według słuchaczy – nie była posypana żadna droga. Posłuchajcie relacji pana Marka.
Tymczasem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nadal wydaje komunikaty z ostrzeżeniami. W Gorzowie i całym powiecie będą występowały opady marznącego deszczu, które w zetknięciu ze zmarznięta ziemią spowodują gołoledź. Tak sytuacja utrzyma się do godzin południowych.
Aktualizacja godzina 9.00:
Kilkanaście incydentów – zarówno stłuczek jak i chociażby wypadnięcia auta z drogi – tak wyglądał sobotni, wczesny poranek na gorzowskich drogach. Mówi Mateusz Sławek z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Poza kierowcami zmianę aury odczuli oczywiście piesi.
Słuchacze informują nas, że nie zauważyli dzisiaj na drogach sprzętu posypującego jezdnie.
Ile po mieście jeździ w tej chwili pługopiaskarek, do tej pory nie udało nam się ustalić.