Osłabiona kontuzjami Moje Bermudy Stal Gorzów nie dała rady nawiązać walki z liderem PGE Ekstraligi Motorem Lublin i przegrała na wyjeździe 31-59. Mecz nie miał znaczenia dla układu tabeli. Szansę startu w większej liczbie startów otrzymali zawodnicy drugiej linii.
Mimo, tylko trzech zdobytych punktów optymizmu nie traci Wiktor Jasiński, który ze spokojem czeka na rundę play – off
Kłopoty z dopasowaniem się do toru miał również Szymon Woźniak, który zdobył 7 punktów.
W piereszej rundzie play-off Moje Bermudy Stal Gorzów zmierzy się z For Nature Solutions Apatorem Toruń . Pierwszy mecz za dwa tygodnie w Toruniu.