W Gorzowie mężczyzna wszedł na słup wysokiego napięcia i nie chciał z niego zejść. Był kilkanaście metrów nad ziemią i w każdej chwili mógł spaść. Zszedł po rozmowie z policjantami – poinformował Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Do tej sytuacji doszło w piątek, po godz. 9. Po zgłoszeniu o człowieku na słupie na miejsce pojechały policyjne patrole i strażacy, którzy rozłożyli pod słupem skokochron.
Policjanci rozpoczęli rozmowę z desperatem. Początkowo nie było wiadomo, dlaczego znalazł się kilkanaście metrów nad ziemią i jakie ma zamiary. Istniało jednak ryzyko, że skoczy. Potem powiedział funkcjonariuszom, że ma problemy osobiste.
„Policjantom udało się go skłonić, by zszedł. Okazało się, że 33-latek był nietrzeźwy, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Został przewieziony na komendę, gdzie wytrzeźwieje” – powiedział Jaroszewicz.